Jazda na rowerze w średnim wieku przeżywa rozkwit i według nowych badań przeprowadzonych przez British Heart Foundation (BHF), prawie połowa (44%) brytyjskich kobiet w wieku 34-60 lat jeździ teraz na rowerze, a prawie jedna czwarta (24%) chce zacząć.
Być może wcześniej była to przestrzeń zdominowana przez tak zwanych "MAMILS" - czyli mężczyzn w średnim wieku w lycrze. Ale teraz rośnie liczba kobiet w tym samym wieku - MAWILS, że tak powiem.
Odzwierciedla to szersze trendy w kierunku poprawy kondycji, dobrego samopoczucia i wzmocnienia pozycji kobiet w średnim wieku, mówi BHF.
Pomimo tego rosnącego zainteresowania, kobiety nadal są niedostatecznie reprezentowane w imprezach rowerowych, takich jak 54-milowy wyścig London to Brighton Bike Ride, w którym udział kobiet zatrzymał się na poziomie 25% od 2016 roku.
W miarę jak coraz więcej kobiet odkrywa fizyczne i emocjonalne korzyści płynące z jazdy na rowerze, pojawiają się historie o tym, jak ten sport zmienia życie w średnim wieku. Poznaj niektóre z kobiet, które dzięki jeździe na rowerze odnalazły wolność, przyjaźń i sprawność fizyczną.
"Cieszę się nowo odkrytą wolnością, jaką daje mi możliwość wskoczenia na rower
Kredyty: PA;
Anne-Marie Salmon z północnego Londynu nie mogła jeździć na rowerze przed ukończeniem 49 roku życia - i zaczęła jeździć na rowerze po raz pierwszy w marcu 2025 roku.
"Podczas pandemii nabyłam zabytkowego Peugeota Premierelle i byłam zdeterminowana, aby nauczyć się jeździć na rowerze" - mówi. "Ale jedna rzecz doprowadziła do drugiej i tak się nie stało.
"Następnie w marcu zdecydowałam się na kilka bezpłatnych lekcji jazdy na rowerze oferowanych przez lokalną radę, z JoyRiders Britain CIC. Świetnie nauczyli mnie podstaw, w tym kontroli roweru i dali mi pewność siebie, aby spróbować sygnałów ręcznych, których nigdy nie myślałem, że opanuję i nadal bardzo się uczę ".
Następnie Salmon natknęła się na grupę inspirujących kobiet z Women of Colour Cycling Collective (WCCC) - centrum łączącego kobiety z globalnej większości i osoby niebinarne w Wielkiej Brytanii, jednocześnie zmniejszając bariery w sporcie - i mówi, że zobaczenie, co robią i jakie wyzwania podejmują, było bardzo inspirujące.
"To są moje ostateczne cele rowerowe i bez nich nigdy nie podjąłbym się BHF London to Brighton Bike Ride" - mówi Salmon po pokonaniu około 40 mil z 54-milowej trasy.
Mówi, że jazda na rowerze dała jej poczucie wolności i pewności siebie. "Teraz, jeśli muszę się gdzieś dostać, moim pierwszym wyborem podczas sprawdzania Google Maps jest zawsze trasa rowerowa, aby sprawdzić, czy jest wykonalna" - mówi.
Chociaż wciąż ma wiele do zrobienia, jeśli chodzi o pracę nad pewnością siebie, "chciałaby popracować nad treningiem i spróbować swoich sił w innych wydarzeniach i wyścigach". "Chciałabym też dowiedzieć się więcej o konserwacji roweru. Na razie jednak cieszę się nowo odkrytą wolnością, jaką daje mi możliwość wskoczenia na rower i dotarcia z punktu A do punktu B bez konieczności korzystania z transportu publicznego".
"Podkreślam również pracę, jaką wykonuje WCCC, próbując złagodzić bariery, z jakimi borykają się kobiety i osoby niebinarne w kolarstwie. Ponadto, jeśli jazda na rowerze zachęci innych, to w jakiś niewielki sposób pomogę temu ruchowi".
"Kiedy wsiadam na rower, czuję się całkowicie wolna i wyzwolona
Carla Francome z północnego Londynu dużo jeździła na rowerze jako dziecko, a także w wieku 20 lat, ale po urodzeniu dwójki dzieci nie jeździła na rowerze przez około dekadę. 47-latka wyjaśnia, że następnie prowadziła kampanię dotyczącą korzystania z chodników, ponieważ kierowcy zbyt często wjeżdżali na nie i powodowali zakłócenia. "Stałam na zewnątrz i trzymałam znak z napisem 'To jest chodnik', który stał się wirusowy na Twitterze" - mówi Francome.
"Stało się to, gdy miałam około 44 lat i na tym etapie ludzie w Internecie mówili mi, żebym wyjęła rower, więc znów zaczęłam jeździć na rowerze" - mówi. "Kiedy znów zaczęłam, było niesamowicie. Moje dzieci miały około sześciu i ośmiu lat i wyjście z domu zawsze było trudne. Jednak kiedy nagle wsiadałam na rower, czułam się całkowicie wolna i wyzwolona.
"Pamiętam, że przed jazdą na rowerze czułam się staro, niechlujnie i w średnim wieku, ale nagle zjechałam z krawężnika i znów poczułam się młodo. Czułem się, jakbym wrócił do siedmioletniego siebie na BMX-ie".
Wszystko to doprowadziło do tego, że Francome coraz częściej jeździła na rowerze, w tym podczas codziennych dwugodzinnych dojazdów do pracy, publikując swoje podróże w mediach społecznościowych i jeżdżąc na rowerze w Alpach. "Stałam się sprawniejsza i silniejsza i naprawdę widziałam w sobie różnicę. Czułam się dumna ze swojego ciała i jako kobieta czułam się ważna. Znowu zaczęłam nosić ładniejsze ubrania, szminkę, a wszystko to dodało mi pewności siebie".
"Czuję się o wiele lepiej niż kiedykolwiek w życiu
"Podczas blokady jeździłam na rowerze z rodziną i mogliśmy się zjednoczyć i poćwiczyć na świeżym powietrzu przy ładnej pogodzie" - mówi Erika Parker, lat 54, z Bournemouth. "W tym czasie byłam po czterdziestce i wcześniej nie jeździłam zbyt dużo na rowerze. Kiedy jednak ograniczenia związane z blokadą zostały złagodzone, kilka moich koleżanek powiedziało, że chętnie pojeździłyby ze mną na rowerze i odbyłyśmy kilka grupowych przejażdżek.
"Następnie zaczęliśmy brać udział w zorganizowanych przejażdżkach, co oczywiście wymagało treningu i większej liczby przejażdżek z moimi przyjaciółmi. Stało się to naprawdę przyjemnym doświadczeniem, a teraz czuję się o wiele lepiej niż kiedykolwiek w życiu".
"Nigdy nie byłem szybki, ale na takich imprezach to nie ma znaczenia. Chodzi o czerpanie z tego przyjemności i tego ogromnego uczucia spełnienia, które pojawia się, gdy docierasz do mety i otrzymujesz medal".